Jak zmotywować się do oszczędzania?
Chcesz oszczędzać? To świetnie, bo właśnie chęć jest pierwszym krokiem do osiągnięcia zamierzonego celu. Niestety drugi krok będzie trochę trudniejszy – motywacja. Ale z tym też spróbujemy sobie poradzić.
Ile razy z powodu braku oszczędności musiałeś zrezygnować z jakiegoś zakupu czy wyjazdu? Ja co najmniej kilka. Ale kiedy pod koniec miesiąca zabrakło mi pieniędzy na zakup urodzinowego prezentu dla przyjaciółki, powiedziałam dość. Dla mnie to była wystarczająca motywacja, ale jeśli Ciebie nie przekonuje, mam jeszcze kilka pomysłów, które pomogą Ci zacząć oszczędzać.
Na co chcesz oszczędzić?
Potraktuj oszczędzanie zadaniowo i wyznacz sobie cel. Bez niego nie osiągniesz sukcesu. Łatwiej jest zbierać pieniądze na coś, niż tak po prostu. Marzysz o egzotycznych wakacjach? Masz cel. Twój samochód się psuje i chcesz kupić nowy? Masz cel. Potrzebujesz większego mieszkania? Masz cel. Oczywiście na początku nie musi to być nic wielkiego. Spróbuj np. oszczędzić kilkadziesiąt złotych na wyjście do restauracji. W końcu od czegoś trzeba zacząć. Z biegiem czasu możesz modyfikować swoje założenia i odkładać większe kwoty na większe wydatki. Ważne, żebyś nie stawiał sobie nierealnych celów. Jeśli więc Twoje dochody nie pozwalają na odłożenie więcej niż 200 zł miesięcznie, nie zakładaj, że w ciągu roku kupisz willę z basenem. Ale drewniany domek na działce? Czemu nie?! Pamiętaj też prawidłowo wyznaczony cel powinien być:
- konkretny – sprecyzowany,
- realny – możliwy do zrealizowania,
- mierzalny – zweryfikowanie postępów,
- ważny – istotny dla Ciebie,
- określony w czasie.
Zdyscyplinuj siebie i swoje wydatki
Przyzwyczaiłeś się do rozrzutnego stylu życia? Jadasz w restauracjach, kupujesz w biegu kawę na wynos i kolejny t-shirt, różniący się tylko kolorem od trzech poprzednich. W ten sposób niewiele uda Ci się oszczędzić. Nie namawiam Cię do całkowitego zrezygnowania z wszelkich przyjemności, ale spróbuj je sobie dawkować. Obiad w knajpie? Tak, ale nie codziennie, a raz w tygodniu? Przynajmniej na początku. Może wraz z pierwszymi efektami, restauracyjny głód będziesz czuł jeszcze rzadziej. Wszystkie wydatki staraj się też skrupulatnie zapisywać. Dzięki temu unikniesz kupowania zbędnych produktów. Szybko przekonasz się, jak dużo wydajesz na niepotrzebne rzeczy.
Planuj budżet
O wiele łatwiej będzie Ci rozpocząć oszczędzanie, jeśli z góry określisz swoje wydatki i rezerwy. Zapisz, ile miesięcznie ponosisz stałych kosztów (rachunki, bilet okresowy itp.) oraz określ w przybliżeniu wydatki na zakupy. Dzięki temu będziesz wiedział, ile możesz odłożyć i unikniesz zbyt ambitnych, niemożliwych do realizacji planów. Do puli oszczędności wrzucaj też wszystkie nadprogramowe przychody (premie, prezenty itp.).
Nikt nie mówi, że będzie łatwo, ale satysfakcja i pieniądze w skarbonce lub na koncie oszczędnościowym, zrekompensują Ci wszystkie poniesione straty. Oczywiście straty emocjonalne, bo finansowe będą tylko zyski.
Wiem, wiem – to jest naprawdę najcięższe – nikomu się nie chce oszczędzać właściwie w tych czasach, konsumpcjonizm wszedł w naszą krew aż zbyt mocno, ale niestety dla mnie stalo sie to juz konieczne – i to byla moja najwieksza motywacja.