Oszczędzanie czy inwestowanie – co bardziej się opłaca?
Oszczędzanie i inwestowanie to fundamenty finansów osobistych. Jednego i drugiego nie może zabraknąć, jeśli chcemy ochronić wartość naszych pieniędzy w czasie i mieć dodatkowe środki na spełnianie marzeń. Wiele osób nie ma pewności, w jakiej kolejności powinniśmy zacząć dbać o swoją finansową przyszłość. Dlatego dzisiaj kilka słów o tym, kiedy oszczędzać, a kiedy inwestować.
Załóżmy, że odłożyliśmy nasz pierwszy 1000 zł i wpłaciliśmy go na konto oszczędnościowe. Pod koniec miesiąca przecieramy oczy ze zdumienia, ale… kilka groszy odsetek, które widzimy to niestety nie błąd. Oprocentowanie depozytów jest aktualnie najniższe w historii, a trzymanie na nich pieniędzy nieuchronnie wiąże się z utratą siły nabywczej. Co w takim razie robić? Nie oszczędzać? Znaleźć sposób na szybki zysk? Posłuchać doradcy finansowego? Nic z tych rzeczy.
Kiedy oszczędzanie ma większy sens od inwestowania?
Z badania przeprowadzonego przez IPSOS na zlecenie ING w 2018 roku wynikało, że ponad 30% Polaków nie ma żadnych oszczędności, a 43% ankietowanych przyznało, że nie zawsze wystarcza im pieniędzy do końca miesiąca. Dla porównania tylko jeden na trzech Amerykanów ma na koncie osobistym 1000 dolarów wolnej gotówki.
Kiedy uda nam się odłożyć pierwsze pieniądze, coraz częściej zaczynamy myśleć o tym, jak magicznie je pomnożyć, a wizja życia z odsetek, leżenia pod palmą i picia drinków z palemką staje się coraz bardziej kusząca. Oszczędzanie wydaje się nudne, a do tego – jeśli odkładamy małe kwoty – powolne. Z drugiej strony czytamy historie traderów zarabiających kilkaset procent na transakcjach na Forexie i coraz młodszych milionerów, którzy wzbogacili się dzięki giełdowej spekulacji. Nic dziwnego, że chcemy do nich dołączyć, prawda? Jasne, tyle że to pozornie droga na skróty.
Wyobraźmy sobie, że panuje ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. Na giełdzie w najlepsze trwa bessa, coraz tańsze są również aktywa takie jak surowce, wiele nieruchomości stoi pustych, bo brakuje chętnych do ich wynajmowania, a właściciele są zmuszeni do płacenia czynszu z własnej kieszeni. Jakby tego wszystkiego było mało, tracimy pracę. Na ile miesięcy życia bez dochodów wystarczą nam środki na koncie bez konieczności wycofywania się z inwestycji, które – zakończone w takim momencie – wiązałyby się z poniesieniem dotkliwej straty? Właśnie z tego powodu warto zabezpieczyć się, zanim zdecydujemy się wystawić nasz kapitał na ryzyko inwestycyjne. Stopa zwrotu ma tutaj drugorzędne znaczenie. Oszczędności to nasze koło ratunkowe. Być może nigdy z niego nie skorzystamy, ale zawsze powinno być pod ręką.
Kiedy inwestowanie ma większy sens od oszczędzania?
Czas na inwestowanie przychodzi dopiero wtedy, gdy mamy już odłożone środki, które pozwolą nam suchą stopą przejść przez kryzysowe sytuacje, takie jak utrata pracy, choroba czy chociażby nagła awaria samochodu. Można powiedzieć, że w takim wypadku inwestowanie nadwyżek jest wręcz niezbędne do tego, by zacząć się bogacić.
3 sposoby na oszczędzanie pieniędzy
Poniżej przedstawiamy 3 sposoby na oszczędzanie, dzięki którym można odłożyć pieniądze zarówno na krótko- , jak i długoterminowe potrzeby.
- Zbudowanie funduszu awaryjnego – to pierwszy poziom zabezpieczenia; z tych środków korzystamy w sytuacjach, których nie byliśmy w stanie przewidzieć, takich jak awaria pralki, wymiana klocków hamulcowych itp.
- Poduszka bezpieczeństwa – to rozbudowany fundusz awaryjny, którego zadaniem jest zabezpieczenie nas w trudniejszych sytuacjach życiowych; najlepiej jeśli znajdą się tu środki stanowiące równowartość naszych 6-12 miesięcznych wydatków.
- Oszczędzanie na emeryturę – liczenie na ZUS naprawdę nie jest najlepszym pomysłem, a na jesień życia powinniśmy jak najwcześniej zacząć odkładać samodzielnie. Aby skorzystać z „tarczy podatkowej” lub maksymalnie przesunąć konieczność zapłacenia podatku, z myślą o emeryturze warto rozważyć otwarcie kont IKE i IKZE.
3 sposoby na bezpieczne inwestowanie pieniędzy
O inwestowaniu często mówi się, że to przysłowiowa „wyższa szkoła jazdy” albo wręcz „czarna magia”. Jeśli nie czujemy się pewnie w świecie rynków kapitałowych, możemy postawić na rozwiązania, w których osiągane zyski są niższe, ale (lokaty, fundusze inwestycyjne, obligacje)
- Lokaty – najpopularniejsza forma oszczędzania, która polega na pożyczeniu bankowi pieniędzy na określony czas i odebraniu w zamian z góry określonych odsetek.
- Fundusze inwestycyjne – jeżeli nie chcemy samodzielnie podejmować decyzji inwestycyjnych, możemy powierzyć nasze pieniądze profesjonalnym zarządzającym. Wybieramy określony fundusz (np. akcji, obligacji, nieruchomości, nowych technologii i wielu innych sektorów) i wpłacamy pieniądze na jego rachunek rejestrowy, a zarządzający kupuje za nie wybrane przez siebie aktywa i buduje z nich portfel, który – w jego ocenie – przyniesie stabilne zyski w dłuższym terminie.
- Obligacje (nazywane też papierami dłużnymi) – możemy wybrać Obligacje Skarbu Państwa albo tzw. obligacje notowane na rynku, w które inwestuje się najczęściej za pośrednictwem wspomnianych wyżej funduszy inwestycyjnych. Obligacje są uważane za bezpieczne, a zdaniem niektórych papiery dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa można uznać nawet za bezpieczniejsze od lokat. Zupełnie inną, bardziej ryzykowną klasą aktywów są z kolei obligacje korporacyjne, dla których raczej nie ma miejsca w defensywnym portfelu.
Pytanie, czy bardziej opłaca się oszczędzać, czy inwestować, zdecydowanie należy do tych podchwytliwych. Oczywiście, to poprzez inwestowanie jesteśmy w stanie pomnażać nasze pieniądze, a jeśli zdobędziemy odpowiednią wiedzę, prawdopodobnie będziemy w stanie robić to szybciej niż pracując na etacie. Ale bez wcześniejszego oszczędzania wchodzenie w jakiekolwiek ryzykowne inwestycje nie ma sensu – i nie chodzi tu tylko o ewentualne konsekwencje finansowe, ale raczej tzw. „spokojną głowę” i poczucie bezpieczeństwa, którego nie kupimy sobie za żadne pieniądze.