Jak oszczędzać na mieszkanie?
Jeśli co miesiąc będziesz odkładać z pensji 500 zł, to na własne 50-metrowe mieszkanie kupione tylko z tych oszczędności, będzie Cię stać za jakieś 50 lat. Jeśli upatrzysz sobie lokum w wyjątkowo atrakcyjnej lokalizacji w dużym mieście, może to potrwać jeszcze dłużej.
A czy da się jakoś skrócić ten czas? Da się. Możesz dostać pokaźną podwyżkę, otrzymywać codzienne premie, odziedziczyć spadek, wygrać na loterii… Ale szansa, że którakolwiek z tych sytuacji się wydarzy, jest znikoma. Jak więc oszczędzić na własne mieszkanie?
Zgromadź jak największy wkład własny
Im więcej będziesz mieć własnych pieniędzy, tym łatwiej otrzymasz kredyt. Co więcej, będziesz mógł pożyczyć od banku niższą kwotę, a co za tym idzie, szybciej ją oddać. Tylko jak oszczędzać na mieszkanie? Nieruchomość to ogromny wydatek, a wrzucane co miesiąc kilkaset złotych do świnki skarbonki to jedynie kropla w morzu. Skarbonkę zamień więc na konto oszczędności, a jeśli jesteś bardziej odważny zainwestuj. Gdzie? Fundusze, obligacje, lokaty… Wybór jest całkiem spory. Określ kwotę, którą możesz odkładać każdego miesiąca, a wraz z otrzymaną premią lub podwyżką, sukcesywnie ją powiększaj. Jeśli trafi Ci się nieoczekiwany zastrzyk gotówki, nie ciesz się jak dziecko, wydając pieniądze na głupoty. Miej jasno sprecyzowany cel i zbieraj pieniądze, by jak najszybciej go osiągnąć.
Dowiedz się, czym jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego przy kredycie mieszkaniowym?
Zadbaj o wiarygodność kredytową
Kredytu nie musisz brać już. Jeśli jednak czujesz, że bez niego nigdy nie doczekasz się własnego mieszkania, zacznij już teraz budować swoją wiarygodność kredytową. Jeśli kupujesz coś na raty, spłacaj je w terminie. Jeśli pożyczasz pieniądze, nie spóźniaj się z ich oddaniem. Dlaczego to takie ważne? O ile zdolność kredytową każdy bank ocenia samodzielnie, analizując zarobki i koszty potencjalnego klienta, to nasza wiarygodność kredytowa weryfikowana jest w Biurze Informacji Kredytowej (BIK). Jeśli więc w przyszłości zdecydujesz się na zaciągnięcie kredytu, będziesz miał wysokie dochody, ale nienajlepszą ocenę w BIK (np. ze względu na nieregularne spłacanie zobowiązań przed laty), bank może odmówić Ci udzielenia wsparcia finansowego.
Może pracodawca pomoże?
Bardzo wiele firm prowadzi fundusze socjalne dla swoich pracowników. Przynależność do takiego funduszu oznacza konieczność odprowadzania składek (np. w wysokości 2% comiesięcznej wypłaty). Zapytasz pewnie, gdzie tu logika? Mam zarabiać mniej i nic z tego nie mieć? Jak to się ma do oszczędzania na mieszkania? Otóż, w dłuższej perspektywie przynależność do funduszu może okazać się całkiem pomocna. Niektórzy pracodawcy udzielają pracownikom pożyczek. A co w tym takiego niezwykłego? A to, że pożyczki te są najczęściej nieoprocentowane, a ich jedyny koszt to właśnie koszt składek. Kiedy bank odmówi Ci udzielenia kredytu lub przyzna mniejszą kwotę niż ta, której potrzebujesz, to właśnie taka pożyczka może okazać się zbawienna. Jej maksymalna wysokość jest z góry określona i zależy od danej firmy.
Jak widzisz, oszczędzanie na własne M to długi i mozolny proces. Nie polega tylko na klasycznym zbieraniu pieniędzy do skarbonki lub koncie oszczędnościowym. Wymaga szerzej zakrojonych działań, które w przyszłości mogą przełożyć się na dodatkowy wkład we własną nieruchomość.
Cześć,
1. Posiadanie historii kredytowej nie jest w obecnych czasach do niczego potrzebne w odniesieniu do szans na uzyskanie kredytu hipotecznego. Może to w przyszłości się zmieni. Jak już to nieprędko.
2. Środki z pożyczki pracowniczej są traktowane jako zwykły kredyt. Nie ma znaczenia że kredyt jest nieoprocentowany. Rata w pełni będzie obciążała gospodarstwo domowe. Jeśli bank zetnie kwotę wnioskowanego kredytu to ostatnią rzeczą jaką można zrobić jest zaciągnięcie na uzupełnienie kredytu. Przestrzegam przed ukrywaniem. To jest zwykłe przestępstwo.
Co do zwiększenia szans na uzyskanie kredytu hipotecznego to nikt tu niczego wielkiego nie wymyśli. Trzeba odpowiednio zarabiać, mieć wkład własny, brak lub pozytywną historię kredytową. Jeśli nie wiesz jak wygląda Twoja sytuacja lub co należy zmienić i w jakim zakresie najlepiej skontaktować się ze specjalistą ds. kredytów hipotecznych.
Pozdrawiam
Michał
Cięzko, bardzo cięzko jest uzbierać na mieszkanie zaczynając od zera, sam teraz zbieram..