Jak zacząć odkładać pieniądze?
Najtrudniejsze jest pierwszy krok. W oszczędzaniu też. Jednak metodą małych kroków, możesz osiągnąć spory sukces finansowy. Jesteś gotowy?
Rachunki, zakupy, od czasu do czasu małe przyjemności. To one sprawiają, że ciężko zarobione pieniądze, gdzieś się rozpływają. A że kokosów nie zarabiasz, to z czego niby masz oszczędzać? Istnieje kilka sposobów, które pomogą Ci odkładać pieniądze, bez względu na to, ile ich masz.
Puszkowy interes
Na początek zainwestuj w skarbonkę. Może być zwykła, blaszana puszka ze sklepu „Wszystko za 2 zł”. Jeśli już ją masz, zacznij napełniać. Drobnymi, resztą ze sklepu, monetami znalezionymi w kieszeni starych spodni. Możesz też założyć, że każdego dnia wrzucasz do niej np. 5 zł. Nie jest to majątek, ale w perspektywie miesiąca robi się z tego całkiem spora sumka. Oczywiście puszka jest tylko metaforą. Czego? Oszczędzania w ogóle. Nawet najmniejsze kwoty możesz odkładać np. na koncie oszczędnościowym. Ważne jest to, żebyś wyrobił w sobie nawyk odkładania małych sum. Twój portfel nie odczuje drastycznych zmian, a gwarantuję, że za kilka lat będziesz mile zaskoczony.
Znajdź dobry termin na oszczędzanie
Pieniądze warto odkładać na początku miesiąca po wypłacie lub w momencie, kiedy wpływają na nie inne środki finansowe. Konto świecące pustkami na pewno nie zmobilizuje Cię do tego, by jeszcze bardziej je wyczyścić. Postaraj się każdego miesiąca przelewać określoną kwotę na swoje konto oszczędnościowe. W ten sposób nie odczujesz zbyt dotkliwie tej „straty”. Nie zostawiaj odkładania pieniędzy na moment, kiedy widok salda na koncie nie napawa Cię optymizmem. Jestem niemal pewna, że szybko się zniechęcisz i z oszczędzania niewiele wyjdzie.
Małe kroczki
Jeśli do tej pory nie oszczędzałeś, nie nauczysz się tego z dnia na dzień. Najlepszym rozwiązaniem jest przestrzeganie zasady małych kroków. Pomoże w tym oczywiście wspomniana wyżej „puszka”. Odkładanie pieniędzy zacznij od niewielkich kwot. Kiedy po kilku tygodniach zobaczysz skarbonkę pełną monet, poczujesz dumę i nabierzesz przeświadczenia, że to wcale nie takie trudne. Niewielkie kwoty mogą zmobilizować Cię do odkładania większych sum (np. na lokacie lub koncie oszczędnościowych). Będziesz chciał więcej i więcej. Może nawet pokusisz się o ustalenie zlecenia stałego w konkretnej kwocie na swój rachunek oszczędnościowy?
Połącz przyjemne z pożytecznym
Każdy z nas ma sumieniu małe grzeszki. Jedni palą papierosy, inni nie mogą oprzeć się dużej ilości słodyczy każdego dnia. Spróbuj pozbyć się nałogu, a zaoszczędzone pieniądze odkładaj. Zamiast kupić kolejne ciastko, wrzuć 2 zł do skarbonki lub przelej na konto. Pomocna może okazać się aplikacja mobilna Twojego banku. Przelew będziesz mógł zrobić natychmiast, kiedy przyjdzie Ci ochota na coś słodkiego. Dzięki takiemu podejściu, nie tylko się wzbogacisz, ale też pozbędziesz się wstydliwego nałogu.
Super wpis. Wiem bardzo dobrze, jak ciężkie jest oszczędzanie i też teraz staram się cokolwiek zaoszczędzić.
Do tego, że powinno się oszczędzać nie powinno się chyba nikogo
namawiać, gdyż jest to raczej oczywiste: zabezpieczenie się na wypadek
nagłego wypadku, emerytura, dzieci itd. Pomimo tego ponad 43% Polaków
nie ma ani złotówki oszczędności. Ludzie tworzą sobie tysiące wymówek,
żeby nie oszczędzać: „Nie mam z czego”, „To jest za trudne”, „Nie chcę
sobie wszyutskiego odmawiać” itp. Jednak aby odkładać pieniądze nie
potrzeba super wysokich zarobków. Co więcej, jeśli ledwo wiążesz koniec z
końcem to tym bardziej powinienieś pomysleć o zabezpieczeniu swojej
przyszłości i odłożyć kilka złotych na czarna godzinę. Oszczędzanie nie
musi być ani trudne ani nie musi oznaczać odmawiania sobie wszytskiego.
Od wielu lat sam oszczędzam pieniądze (prowadzę nawet na ten temat
bloga) i wiem, że istenieje masa sposobów na to, aby oszczędzanie łatwe,
automatyczne i nie wiązało się z wyrzeczeniami. Wystarczy tylko chcieć.